Króla Zygmunta dręczą napady szaleństwa. Jego doradca Radoski i dwórka Anagilda martwią się o króla. Na gnieźnieńskim dworze pojawia się też Ladislao. Sigismodo zwierza mu się, że nawiedza go duch żony, Aldimiry, którą za niewierność skazał na śmierć. W rzeczywiśtości Aldimira była niewinna, a o zdradę oskarżył ją Ladislao, którego awanse odrzuciła. Królewski doradca boi się ujawnienia spisku. Tymczasem król Węgier, ojciec straconej królowej, Ulderico przygotowuje inwazję na Polskę, aby pomścić śmierć córki.
W wiejskiej chacie pod lasem mieszka Zenovito z córką Egelindą. W rzeczywistości jest to ukrywająca się królowa Aldimira, ocalona przed śmiercią przez szlachetnego Ziemowita. Gdy w pobliżu pojawia się orszak myśliwski króla, Zenovito przedstawia kobietę jako swoją córkę. Król i Ladislao są wstrząśnięci podobieństwem kobiety do straconej królowej. Ziemowit podsuwa pomysł, aby jego rzekoma córka udała się z królem na gnieźnieński dwór jako królewska małżonka i dzięki temu zapobiegła inwazji Ulderyka.
Akt II
W Gnieźnie wszyscy witają odnaleziona królową. Sigismondo zaczyna się zakochiwać w rzekomej Egelindzie. Tymczasem Radoski odnajduje list, w którym opisany jest spisek Ladislao i przekazuje go królowej. Aldimira spotyka się z ojcem, ten jednak – uprzedzony o oszustwie przez Ladislao – nie poznaje w niej córki. Rozpoczyna się bitwa, którą przegrywają Polacy. Sigismodo dostaje się do niewoli. Aldimira ujawnia spisek Ladislao, Sigismodo boi się, żona nie przebaczy mu winy, ona jednak wyznaje mu, że wciąż go kocha. Ulcerico wciąż nie dowierza Aldimirze, zostaje przekonany dopiero po przedstawieniu mu dowodu w postaci listu Ladislao. Sigismondo skazuje intryganta na więzienie. Małżonkowie padają sobie w ramiona, obaj królowie zaś się godzą.
Arycja (sopran) – Nika Goric
Diana (sopran) – Sylwia Olszyńska
Fedra (sopran) – Michaela Selinger
Tezeusz (bas) – Jerzy Butryn
Jowisz, Pluton (bas) – Łukasz Klimczak
Neptun (bas) – Piotr Kwinta
Oenona (sopran) – Joanna Radziszewska-Sojka
Merkury (tenor) – Guillaume Delpech Figiel
Arkas (tenor) – Maciej Drużkowski
Tyzyfona/Merkury (baryton) – Aleksander Kunach
Trzy Parki (kontratenor, tenor, bas) – Michał Czerniawski, Piotr Windak Przemysław Bałka
Chasseresse (sopran) – Michalina Bienkiewicz
Chłopiec Franciszek Cygan
Chór Capelli Cracoviensis
Barokowa Orkiestra Festiwalowa Kraków, dyr. Marek Toporowski
Arycja; fot. Klaudyna Schubert
Opera Hipolit i Arycja była pierwszą tragedią liryczną wystawioną w Paryżu przez 50-letniego Jeana-Philippe’a Rameau. Ten późny debiut sceniczny był z jednaj strony bodźcem do słynnego konfliktu lullyustów z ramistami, z drugiej jednak przyniosła kompozytorowi niewątpliwy sukces i uznanie. Mimo kontrowersji – a jednym z zarzutów było np. włączenie do opery duetów, uważanych wówczas za „nienaturalne”(sic!) – wszyscy byli zgodni co do tego, że dzieło jest dowodem niebywałej wprost inwencji muzycznej kompozytora i to na każdym artystycznym odcinku – melodycznym, harmonicznym, instrumentalnym i rytmicznym. Jak znakomita większość oper tej epoki i ta również – mimo początkowej popularności – zniknęła na dziesiątki lat ze scen teatralnych. Tak naprawdę renesans repertuaru barokowego to dopiero druga połowa XX wieku. Na fali tego renesansu powrócił i Rameau, choć niestety – w Polsce nader opornie. W towarzyszącej tegorocznej edycji festiwalu Opera Rara książce Tomasz Cyz przytacza nieliczne inscenizacje dzieł Rameau na polskich scenach, pomijając, nie wiedzieć czemu, Les Indes Galantes wystawione podczas Bydgoskiego Festiwalu Operowego czy i Pigmaliona z Warszawskiej Opery Kameralnej. Faktem jest, że to rzeczywiście zupełnie pojedyncze i wyjątkowe wydarzenia. Znacznie łatwiej usłyszeć dziś Haendla czy Vivaldiego – choć zwykle są to niewielkie sceny i wydarzenia incydentalne – niż wielkiego Francuza. Postawione przez Cyza pytanie – dlaczego polskie sceny operowe boja się jak ognia barokowego repertuaru – pozostaje w mocy, niestety.
Osią tragedii jest kazirodcza miłość Fedry, zony Tezeusza, do pasierba, Hipolita. uczucie, które jest nie tylko motorem dramatycznych wydarzeń, ale też narzędziem destrukcji wszystkich protagonistów dramatu. Niszczy samą Fedrę, Tezeusza doprowadza na skraj samobójstwa, Hipolita przyprawia nieomal o śmierć. Oczywiście finał przynosi happy end – łaskawi bogowie ratują młodzieńca i łączą go z ukochaną Arycją, rozdzielając jednak na zawsze z rodziną i ojczyzną. A wszystko to zostaje opowiedziane przez Rameau w sposób absolutnie olśniewający!
Fedra z Oenone w czerwieniach; fot. Klaudyna Schubert
Muzyka Rameau jest uderzająco piękna i stwierdzam to za każdym razem, gdy mam okazję się z nią zetknąć. Oczywiście, nie zawsze brzmi tak doskonale jak w wykonaniu Les Musiciens du Louvre pod Markiem Minkowskim, który przywiózł do Krakowa Les Boreades w 2013 roku, ale muzyczne bogactwo Rameau zawsze zachwyca. Nie inaczej było i tym razem. Hipolit i Arycja to również muzyka niebywale piękna, z całą gamą nastrojów, klimatów, pięknych, niemal przebojowych melodii, poruszających arii i duetów, ale także fantastycznych partii instrumentalnych i chóralnych. I wiele z tego bogactwa udało się w tegorocznej krakowskiej inscenizacji oddać. Barokowa Orkiestra Festiwalowa Kraków – jak wieść niesie złożona w dużym stopniu przez instrumentalistów Capelli Cracoviensis, prowadzona przez i klawesynistę Marka Toporowskiego, spisała się znakomicie i była najmocniejszym punktem tego przedstawienia. Bardzo dobrze wypadł również chór Capelli pełniący w tym spektaklu ważną rolę.
Nieco mniej komplementów jestem w stanie sformułować pod adresem solistów. Nie tylko dlatego, że w dużej części słabo ich znam. Partie tytułowe kreowane przez Eamona Mulhalla (Nathan Vale śpiewał tylko na premierze) i Nikę Goric były poprawne, ale nieporywające. Znacznie bardziej wyraziste kreacje stworzyli pozostali z bohaterów dramatu – przede wszystkim Michaela Selinger jako Fedra i Jerzy Butryn jako Tezeusz. Co z jednej strony jest zasługą umiejętności interpretacyjnych artystów, z drugiej jednak są to po prostu znacznie bardziej wyraziste postacie tego dramatu.
Stosunkowo najsłabiej na tym dobrym muzycznym tle wypada inscenizacja. Sjaron Minailo ma opinię reżysera kontrowersyjnego i forsującego własną wizję dramatu, często niezbyt kompatybilną ze sceniczną tradycją. Nie mam nic przeciw tzw. nurtowi reżyserskiemu w operze barokowej, nie razi mnie uwspółcześnianie dzieł, przenoszenie w inne, nawet całkiem odległe od pierwowzoru okoliczności. Wręcz przeciwnie – opera wtłoczona w muzealne ramy wydaje mi się często jałowa. Ale jednak – trzeba mieć wizję! Jakąkolwiek, nawet kontrowersyjną.
W inscenizacji zaproponowanej przez Minailo jakoś trudno mi było się jej dopatrzyć. Po niemej scenie zastępujące wycięty z opery prolog, podczas której po obmyciu nóg Jowisza(?) świadkowie tej sceny wypijają wodę z miski jak swoistą komunię – nastawiałam się na jakąś ostrą, wyrazistą polemikę. Na próżno. Dalej było jakoś tak nijako. Stroje pozaczasowe, neutralne, scenografia zupełnie bez wyrazu, gama kolorów ograniczona, ale triadę czerń/granat–biel–czerwień widzę ostatnio w co drugim przedstawieniu. Wprowadzona na scenę postać chłopca – świadka wydarzeń? przeżywającego podczas dramatu swoista inicjację? – nie przeszkadza, ale też i nie „ubogaca”. Kilka pomysłów, zwłaszcza związanych z ruchem scenicznym, kompletnie niezrozumiałych – miotająca się dziwacznie Arycja była chyba najbardziej denerwującym elementem spektaklu. Nie udało mi się też rozwikłać, o co chodziło z tym paleniem na scenie – jedyne co przychodzi mi do głowy to świadomy sadyzm reżysera wobec siedzących na widowni palaczy, pozbawionych papierosa przez dobre półtorej godziny bez przerwy…
Trzy Parki przepowiadają Tezeuszowi przyszłość; fot. klaudyna Schubert
Najlepiej rozegrana część to według mnie akt drugi, czyli wizyta Tezeusza w Hadesie – ubrani na biało mieszkańcy piekieł, Trzy Parki – jak z horroru, dójka głównych protagonistów, czyli Pluton i Tezeusz – niewątpliwie najbardziej zapadająca w pamięć scena tej opery, w której strona inscenizacyjna współgrała ze znakomitą muzyką Rameau. Natomiast wszystkie sceny świątynne i pałacowe – a tam rozgrywał się przecież cały miłosny i rodzinny dramat – mogłyby bez szkody zaistnieć w wersji koncertowej.
Nie bądźmy jednak malkontentami! W końcu tak zachwycająca muzyka mistrza Rameau w całkiem dobrym wykonaniu i barokowa opera francuska na scenie to wydarzenie tak rzadkie, że nic nie jest w stanie zmącić radości wygłodniałego melomana!
2018, 14, 15 września – Festiwal Oper Barokowych, Mała Warszawa (d. Fabryka Trzciny) w Warszawie
Kierownictwo muzyczne – Lilianna Stawarz
Reżyseria i choreografia – Jacek Tyski Kostiumy – Marta Fiedler Światła – Krzysztof Wójcik Multimedia – Sylwester Łuczak
Wykonawcy: Alcina (sopran) – Olga Pasiecznik
Ruggiero (mezzosopran) – Anna Radziejewska
Morgana (sopran) – Olga Siemieńczuk
Bradamante (mezzosopran) – Joanna Krasuska-Motulewicz
Melisso (bas) – Artur Janda
Oronte (tenor) – Karol Kozłowski
Oberto (mezzosopran) – Joanna Lalek
Tancerze: Martyna Dobosz, Emilia Wacholska, Carlos Martin-Perez, Marcin Krajewski, Bartosz Zyśk, Jennifer Rivera
Chór Collegium Musicum UW
Royal Baroque Ensemble pod dyr. Lilianny Stawarz:
Skrzypce barokowe: Grzegorz Lalek (koncertmistrz), Ludmiła Piestrak, Kamila Guz, Marcin Sochan, Alicja Sierpińska
Altówki barokowe: Marcin Stefaniuk, Małgorzata Feldgebel
Wiolonczele barokowe: Maciej Łukaszuk, Jakub Kościukiewicz
Kontrabas barokowy: Grzegorz Zimak
Chitarrone: Henryk Kasperczak
Fagot barokowy: Szymon Józefowski
Oboje barokowe: Magda Karolak, Agnieszka Mazur
Flety proste: Marek Nahajowski, Paweł Iwaszkiewicz
Klawesyn: Lilianna Stawarz
Georg Friedrich Haendel, Samson HWV 57 Centrum Kongresowe ICE, Kraków
8.07.2018
Wykonawcy
Samson (tenor) – Juan Sancho
Dalila, żona Samsona, Izraelitka (sopran) – Heidi Stober
Micah, przyjaciel Samsona (kontratenor) – Jakub Józef Orliński
Manoah, ojciec Samsona, Harapha, siłacz filistyński – Lisandro Abadie
Chór Capelli Cracoviensis Capella Cracoviensis
dyr. Jan Tomasz Adamus
Przyznam od razu, że oratoria to nie jest ta część twórczości Haendla, która kocham najbardziej. Jednak kiedy na tegorocznych Misteriach Paschaliach pokazano pieczołowicie przygotowanego przez Johna Butta Haendlowskiego Samsona, musiałam go zobaczyć. Zwłaszcza że koncert był transmitowany przez telewizję Mezzo, co świadczy o prestiżu tego wykonania.
W najśmielszych snach jednak nie przypuszczałam, że zaledwie po trzech miesiącach będę miała okazję usłyszeć Samsona po raz kolejny, a tym razem z materią oratorium zmierzy się grupa wykonawców – soliści, chór i orkiestra Capelli Cracoviensis – pod kierunkiem Jana Tomasz Adamusa. Koncert miała z założenia skromniejsza obsadę i nie był tak szumnie zapowiadany, w gronie miłośników Haendla cieszył się jednak nie mniejszym zainteresowaniem. I trzeb a przyznać, że spełnił większość pokładanych w nim nadziei.
Samson w ICE; fot. CC
Skromniejsza obsada to grupa zaledwie czterech solistów (w kwietniu śpiewało ośmiu!). Miało to oczywiście konsekwencje – część z nich musiała wykonać dwie role, do mniejszych epizodów dobrano głosy spośród chórzystów.
Główną gwiazdą tego koncertu był bez wątpienia Juan Sancho. Był Samsonem znakomitym, pełnym pasji, emocji z początku tłumionych, później wybuchających silnie, aż po końcową determinację i poświęcenie. Wszystkie te niuanse zostały podane bezbłędnie, a Juan Sancho w moim osobistym rankingu przechodzi z szufladki „niezły tenor” do szufladki „tenor świetny”. Poza wszystkim przyćmił w moim odbiorze kompletnie Jamesa Waya, który kreował Samsona w poprzedniej wersji.
Juan Sancho jako Samson; fot. CC
Drugą z żywiołowo odbieranych gwiazd był z pewnością Jakub Józef Orliński. Ten młody kontratenor o ciepłej, stosunkowo niskiej barwie głosu był do roli Micaha wprost wymarzony. Głosowo bezbłędnie, interpretacyjnie świetny, wyróżniał się zwłaszcza w recytatywach i ariach lirycznych, w których jego muzyczna wrażliwość i subtelność robiła największe wrażenie (Then long eternity shall greet your bliss, The Holy One of Israel be thy guide). Co ciekawe – zarówno w pierwszym składzie wykonawców, jak podczas poprzedniego koncertu tę rolę kreowały kobiety (Caitlin Hulcup, mezzosopranistka o pięknej, głębokiej barwie głosu była zresztą jednym z mocniejszych punktów kwietniowego wykonania). Jednak obsadzenie w tej partii kontratenora, zwłaszcza wykonawcę o takiej wrażliwości jak Orliński, było świetnym posunięciem.
Jakub Józef Orliński jako Micah; fot. CC
Mniej superlatywów zbiorą ode mnie pozostali. Heidi Stober to świetny, ekspresyjny sopran dramatyczny i w ariach wymagających dramatyzmu jej rozwibrowany głos dobrze się sprawdzał. Jednak w pierwszej połowie drugiego aktu, gdy Dalila odwiedza Samsona w więzieniu i próbuje go powtórnie uwieść – brakowało mi w jej śpiewie lekkości i kokieterii, którą tak świetnie odegrała w kwietniu Eleanor Dennis. Jej odrzucenie przez Samsona nie wydało dzięki temu aż tak dziwaczne… Choć trzeba przyznać, że duet Dalili i jej filistyńskiej służącej, której partię wykonała jedna z sopranistek chóru (My faith and truth, o Samson, prove), było uderzająco pięknym fragmentem koncertu, jednym z nielicznych nagrodzonych prze widownię natychmiastową owacją.
Podwójna rolę dźwigał też bas Lisandro Abadie – w pierwszym i trzecim akcie śpiewał partię ojca Samsona, Manoaha, w drugim – bufoniastego filistyńskiego siłacza Harapha. Wbrew oczekiwaniom lepszy był w tej pierwszej, lirycznej, nieco słabszy w drugiej, pozornie łatwiejszej. Być może zawiodła go vis comica – Harpha jest postacią przerysowaną i stwarza możliwości grania na nieco groteskowej nucie (aria Honour and arms scorn such a foe).
Soliści w komplecie, w głego Jan Tomasz Adamus; fot. CC
Chór Capelli został ustawiony prze Adamusa w porządku „mieszanym”, co z jednaj strony dawał równowagę głosów w chórze, z drugiej jednak – mam wrażenie – osłabiało siłę partii chóralnych, tak istotnych w tym oratorium. Na szczęście „bitwa na bogów” pomiędzy Izraelitami i Filistynami w finale drugiego aktu (To song and dance we give the day vs. Fix’d in his everlasting seat) wypadła wystarczająco okazale!
Capella Cracoviensis to obecnie orkiestra światowego formatu – w grze instrumentalistów pod batutą Jana Tomasza Adamusa nie znajduję słabych punktów, nawet blachy „dały radę”.
Kolejne wysłuchanie Haendlowskiego Samsona potwierdziło moje refleksje, które obszernie opisałam po kwietniowym koncercie. Akt pierwszy nadal uważam za nudny (choć tym razem zasnęłam tylko raz), akt drugi za fantastyczny, stricte operowy, pełen ekspresji i nieoczekiwanych zwrotów akcji, akt trzeci jest dramatycznym i patetycznym podsumowaniem całości. Cudownie było pogrążyć się ponownie w trzygodzinnej Haendlowskiej uczcie!
2023, 16 i 17 marca – Polska Opera Królewska, Teatr Królewski w Łazienkach, Warszawa
Wersja dwuaktowa (HWV 49a)
Kierownictwo muzyczne – Krzysztof Garstka
Reżyseria, reżyseria świateł – Natalia Kozłowska
Scenografia – Marianna Oklejak
Kostiumy – Paulina Czernek
Projekcje – Marek Zamojski
Przygotowanie zespołu wokalnego – Jakub Szafrański
Konsultacje choreograficzne – Joanna Lichorowicz-Greś
Wystąpili: Acis – Łukasz Kózka/Jacek Szponarski Galatea – Sylwia Stępień/Dorota Szczepańska Damon – Aleksander Rewiński/Sylwester Smulczyński Polyphemus – Paweł Michalczuk/Mikołaj Bońkowski Pasterze – Zespół Wokalny POK: Małgorzata Rudnicka, Maria Złotek, Marta Schnura, Joanna Talarkiewicz, Jakub M. Grabowski, Andrzej Klepacki, Paweł kowalewski, Mikołaj Zgódka, Samuel Ferreira, Grzegorz Żołyniak
Zespół Instrumentów Dawnych Polskiej Opery Królewskiej Capella Regia Polona
dyr. Krzysztof Garstka
2024, 25 kwietnia – Filharmonia im. Karola Szymanowskiego, Kraków
Capella Cracoviensis, dyr. Marcin Świątkiewicz
Wykonawcy:
Zuzanna – Solomiia Pavlenko
Sługa i Daniel – Karolina Augustyn
Joakim – Rafał Tomkiewicz
Pierwszy Starzec – Zbigniew Malak
Drugi Starzec i Chilkiasz – Paweł Konik
2022, 7-9 października – 11 Festiwal Oper Barokowych Warszawskiej Opery Kameralnej
Inscenizacja i reżyseria – Tomasz Cyz
Kierownictwo muzyczne – Dirk Vermeulen
Scenografia i kostiumy – Natalia Kitamikado
Choreografia – Weronika Bartold
Reżyseria światła – Katarzyna Łuszczyk
Inspicjent – Renata Tokarska
Wykonawcy
Dydona/Spirit – Margarita Slepakova, Natalia Rubiś
Eneasz – Artur Janda, Paweł Horodyski
Belinda – Anna Zawisza
Kobieta (Dama) – Dorota Szczepańska, Anna Werecka
Czarownica – Roksana Wardenga, Wanda Franek
Pierwsza Wiedźma – Joanna Radziszewska, Anna Koehler
Druga Wiedźma – Karolina Róża Kowalczyk, Ewa Puchalska
Żeglarz – Tomasz Grygo, Aleksander Słojewski
Aktorzy/Performerzy
Weronika Bartold, Weronika Humaj, Małgorzata Czyżowska, Szymon Roszak, Maciej Cymorek, Maciej Zuchowicz
Zespół Wokalny Warszawskiej Opery Kameralnej
Kierownik Zespołu Wokalnego – Krzysztof Kusiel-Moroz
Orkiestra Instrumentów Dawnych Warszawskiej Opery Kameralnej
Musicae Antiquae Collegium Varsoviense
2021, 01 lutego – Festiwal Opera Rara, premiera online
Reżyseria i choreografia: Natalia Iwaniec
Wykonawcy:
Capella Cracoviensis
Dydona – Ilona Szczepańska
Belinda – Magdalena Łukawska
Eneasz – Piotr Kwinta
Czarnoksiężnik – Przemysław Bałka
Żeglarz – Szczepan Kosior
Duch – Katarzyna Brajner
Wiedźmy/soprany – Michalina Bienkiewicz, Katarzyna Brajner
Alty – Dorota Dwojak-Tlałka, Łukasz Dulewicz
Tenory – Andrij Khorsik Piotr Windak, Szczepan Kosior
Basy – Marek Opaska, Przemysław Bałka
Agnieszka Świątkowska, Beata Nawrocka – skrzypce; Jacek Dumanowski – altówka, Konrad Górka – wiolonczela; Michał Bylina – kontrabas; Aleksander Mocek – klawesyn.
Ilona Szczepańska w słynnym Lamencie Dydony
2019, 26/27 października – Polska Opera Królewska, Teatr Królewski w Łazienkach
Kierownictwo muzyczne: Krzysztof Garstka
Reżyseria, reżyseria świateł: Natalia Kozłowska
Scenografia: Marlena Skoneczko
Choreografia: Edgar Lewandowski
Przygotowanie Zespołu Wokalnego: Lilianna Krych
Wykonawcy:
Prolog:
Febus – Michał Janicki
Pierwsza Nereida – Małgorzata Grzegorzewicz-Rodek
Druga Nereida – Iwona Lubowicz
Wenera – Olga Pasiecznik/Aneta Łukaszewicz
Wiosna – Marta Boberska
Pierwsza pasterka – Agnieszka Kozłowska
Druga Pasterka – Joanna Talarkiewicz
On – Krzysztof Łazicki/Antoni Olszewski
Ona – Marta Schnura
Opera:
Belinda – Marta Boberska
Dydoan – Olga Pasiecznik/Aneta Łukaszewicz
Druga dama – Agnieszka Kozłowska
Eneasz – Michał Janicki
Czarownica – Dorota Lachowicz/Małgorzata Bartkowska
Pierwsza wiedźma – Małgorzata Grzegorzewicz-Rodek
Druga wiedźma/Duch – Iwona Lubowicz
Marynarz– Jakub A. Grabowski
Zespół wokalny Polskiej Opery Królewskiej
Capella Regia Polona, dyr. Krzysztof Garstka
Tancerze Zespołu Varsavia Galante
Kierownictwo muzyczne: Liliana Stawarz
Reżyseria: Ryszard Peryt
Reżyseria wznowienia: Grzegorz Boniecki
Scenografia: Andrzej Sadowski
Choreografia: Jolanta Kruszewska
Wykonawcy:
Dido – Iwona Lubowicz
Aeneas – Bogdan Śliwa
Belinda – Marta Boberska
Druga dama – Agnieszka Kozłowska
Czarownica – Dorota Lachowicz
Pierwsza wiedźma – Justyna Stepień
Druga wiedźma – Sylwia Krzysiek
Duch – Karol Bartosiński
Żeglarz – Andrzej Marusiak
Musicae Antiquae Collegium Varsoviense pod dyr. Lilianny Stawarz
Zespół wokalny Warszawskie Opery Kameralnej
tancerze
Kierownictwo muzyczne: Łukasz Borowicz
Reżyseria: Jacek Gąsiorowski
Scenografia i kostiumy: Anna Wunderlich
Choreografia: Alexandr Azarkevitch
Projekcje wideo: Krzysztof Niemczycki
Wykonawcy:
Dydona – Agnieszka Makówka, Agnieszka Rehlis
Eneasz – Robert Gierlach, Adam Szerszeń
Belinda / Pierwsza wiedźma – Patrycja Krzeszowska, Dorota Wójcik
Czarownica – Bernadetta Grabias, Małgorzata Kustosik
Druga wiedźma / Kobieta – Jolanta Bobras, Małgorzata Borowik
Duch – Małgorzata Kustosik, Mirosław Niewiadomski
Marynarz – Mirosław Niewiadomski, Dominik Sutowicz
Śmierć – Przemysław Rezner
2010, 14 czerwca – Teatr Collegium Nobilium, Akademia Teatralna w Warszawie
Wykonawcy:
Dydona – Elżbieta Izdebska, Barbara Zamek-Gliszczyńska
Belinda – Natalia Kawałek, Ewelina Siedlecka
Eneasz – Łukasz Hajduczenia
Czarownica – Katarzyna Otczyk
Dama dworu – Joanna Freszel, Aleksandra Klimczak
Wiedźma I /Duch – Michał Sławecki
Wiedźma II – Jakub Józef Orliński
Żeglarz – Andrzej Klepacki
1995, 28 września – Warszawska Opera Kameralna
Kierownictwo muzyczne: Liliana Stawarz
Reżyseria: Ryszard Peryt
Scenografia: Andrzej Sadowski
Choreografia: Jolanta Kruszewska
Wykonawcy:
Venus/Dido – Olga Pasiecznik
Pierwsza Nereida/Belinda – Marta Boberska
Druga Nereida/Druga dama – Amy Wheeler, Urszula Jankowska
Wiosna/Czarownica – Dorota Lachowicz
Pierwsza Pasterka/Pierwsza wiedźma – Grażyna Mądroch
Druga Pasterka/Druga wiedźma – Barbara Abramowicz
Merkury/Duch – Bernard Pyrzyk
Febus/Aeneas – Przemysław Rezner, Bogdan Śliwa
Ona – Ewa Mikulska
On – Sławomir Jurczak
Żeglarz – Jacek Wisłocki
Zespół mimów, Zespół solistów
Wykonawcy:
Dydona – Zofia Jankowska, Ewa Kowalczyk
Eneasz – Władysław Dyląg, Adam Kruzel, Janusz Wenz
Belinda – Elżbieta Szmytka, Alicja Świątek, Elżbieta Towarnicka
Dama dworu – Maria Domańska, Krystyna Kiedo
Czarownica – Zofia Jabłońska, Halina Szymańska
Wiedźma I – Jadwiga Galant, Teresa Wesseley
Wiedźma II – Barbara Adamik, Stefania Zachariasz
Duch – Mariola Kowalczyk, Olga Orłowska
Marynarz – Kazimierz Różewicz, Jan Wilga
1979, 20 października – Opera Bałtycka w Gdańsku
Kierownictwo muzyczne: Jerzy Michalak
Reżyseria: Bogumiła Czosnowska
Scenografia: Marcel Kochańczyk
Choreografia: Zygmunt Kamiński
Polski dyrygent i organista, dyrektor naczelny i artystyczny orkiestry i chóru Capella Cracoviensis.
Ukończył Akademię Muzyczną w Krakowie i Sweelinck Consevatorium w Amsterdamie. Wykładał w Akademii Muzycznej we Wrocławiu i w Universitatafur Musik und Darstellende Kunst w Grazu. W latach 2003–2008 był dyrektorem artystycznym festiwalu Forum Musicum we Wrocławiu, a w latach 2005–2208 konsultantem festiwalu Wratislavia Cantans.
Od listopada 2008 związany z zespołem Capella Cracoviensis, realizuje projekty i serie koncertowe oraz operowe z zakresu muzyki dawnej na historycznych instrumentach w zgodzie z dawna praktyka wykonawczą.
Jan Tomasz Adamus prowadzi Capellę od klawesynu – festiwal Opera Rara 2015, Adriano in Syria; fot. IR