Archiwa tagu: Warszawska Opera Kameralna

Castor et Pollux, czyli astrologiczne Bliźnięta w Operze Kameralnej

Jean Philippe Rameau, Castor et Pollux

2022, 10 listopada – XI Festiwal Oper Barokowych Warszawskiej Opery Kameralnej, Warszawa
Reżyseria i choreografia: Deda Cristina Colonna
Scenografia, kostiumy, multimadia i światło: Francesco Vitali
Kierownictwo muzyczne: Beniamin Bayl

Wykonawcy
Castor – Kieran White
Pollux – Kamil Zdebel
Télaïre – Tosca Rousseau
Phoebé – Marta Brzezińska
Jupiter – Dawid Biwo
Cléone/Une Ombre Hereuse/Une suivante d’Hébé – Joanna Radziszewska
Un Ahtlète/Mercure/Un Spartiate – Aleksander Rewiński
Le grand Pretre de Jupiter – Wojciech Sztyk
Tancerze: Alberto Arcos, Elisa Bermejo Gómez, Adrian Navarro, Matilda Larsson, Valerie Lauer, Aleksandra Pawluczuk, Dominik Skorek, Sławomir Greś, Joanna Lichorowicz-Greś
Zespół Wokalny Warszawskiej Opery Kameralnej
Kierownik Zespołu Wokalnego: Krzysztof Kusiel-Moroz
Zespół Instrumentów Dawnych Warszawskiej Opery Kameralnej Musicae Antiquae Collegium Varsoviens, dyr. Benjami Bayl

 

Arcydzieło Rameau Castor et Pollux nie miało początkowo szczęścia – przewidziana na marzec 2020 roku premiera została odwołana z powodu lockdownu. Dopiero ponad rok później, w listopadzie 2021 roku odbyła się w Warszawskiej Operze Kameralnej premiera opery, przygotowana przez sprawdzoną wcześniej ekipę inscenizatorów nagradzanej Armide: reżyserkę Dedę Cristinę Colonnę i scenografa i choreografa Francesca Vitali oraz kierującego spektaklem od strony muzycznej Benjamina Bayla. Przedsięwzięcie okazało się bardzo udane i zebrało dobre recenzje, dlatego nic dziwnego, że podczas kolejnego, już IX Festiwalu Oper Barokowych WOK spektakl został wznowiony.

Komplet wykonawców spektaklu; fot. IR

Opera Rameau należy do jego arcydzieł, odniosła spektakularny sukces zarówno podczas premiery w 1737 roku, jak i – zwłaszcza – podczas wznowienia w wersji skróconej przez samego kompozytora w roku 1754 (bez prologu, ze zmienionym I aktem i z połączonymi aktami III i IV). I właśnie tę skróconą wersję najczęściej się obecnie inscenizuje.

Castor i Pollux to jednocześnie historia miłosna – obaj bracia kochają Telairę, ona zaś kocha jednego z nich, Kastora – jak i historia miłości braterskiej. Kastor (brat śmiertelny), jest gotów poświęcić się i oddać ukochaną Polideukosowi (nieśmiertelnemu z braci), ten jednak nie przyjmuje jego ofiary i łączy kochanków. Jednak po niespodziewanej śmierci Polideukesa może znów adorować Telairę. Zamiast tego udaje się do Hadesu, by sprowadzić Kastora do świata żywych i zastąpić go w czeluściach piekieł. Kastor wraca w ramiona Telairy, jednak tylko po to, żeby się z nią pożegnać. Gotowość do wzajemnego poświęcenia życia przez obu braci zostaje doceniona przez Jowisza, który decyduję, że bracia podzielą się nieśmiertelnością i uwiecznia ich niebiańską konstelacją Bliźniąt.

Kieran White jako Kastor; fot. mat. WOK

I właśnie tym astrologiczno-ezoterycznym tropem podążyła reżyserująca spektakl Deda Cristina Colonna, do tropu astrologicznego dodając metaforę dążenia do połączenia śmiertelnej i boskiej cząstki człowieka w dojrzałą jednię oraz wprowadzając do inscenizacji elementy zaczerpnięte z Wielkich Arkana Tarota, także ukazujące przecież drogę człowieka ku oświeceniu. Każdej postaci przypisuje reżyserka nie tylko kartę, określającą jej charakter, ale również znak zodiaku. Pomieszanie tarota z astrologią jest dość skomplikowane i opisane przez samą Colonnę w programie, bez tego ezoteryczne tropy nie są zbyt czytelne. Lecz nawet pominięcie dodanych do mitologicznej historii znaczeń w żaden sposób nie przeszkadza w śledzeniu niezbyt przecież skomplikowanej fabuły, na dodatek genialnie zilustrowanej przez Rameau.

Przygotowujący spektakl od strony scenografii Francesco Vitali skupił się na kostiumach i choreografii. Scenografia ogranicza się do projekcji multimedialnych i gry świateł, tworząc zależnie od potrzeb antyczną świątynię bądź czeluść Tartaru. Proste, dość minimalistyczne kostiumy solistów nawiązują do strojów antycznych, kostiumy chóru zaś to mnisie habity w czterech kolorach – czerwonym, błękitnym, żółtym i zielonym; ich kolorystykę powtarzają stroje tancerzy, co tworzy na scenie bajecznie kolorową mozaikę, zaskakująco dobrze współgrającą z pustą, czarną sceną.

Chór; fot. mat. WOK

Balet jest w spektaklu niezwykle istotny, jak wiadomo był w operze francuskiej równoważny śpiewowi solistów. W tym spektaklu choreografia stanowi połączeniu nowoczesnego tańca z elementami barokowymi – połączeni na tyle płynne, że wydaje się naturalne. Ważna rolę też odgrywa gestykulacja chóru, która wydaje się zaczerpnięta z tradycji barokowej i podkreśla treści przekazywane przez chór. Warto tu podkreślić ważną funkcję  chóru, znakomicie poprowadzonego w tym spektaklu. Partie chórowe należały do najbardziej wyraziście i trafnie oddających bogactwo nastrojów zawarte w dziele Rameau.

Soliści to przede wszystkim główni protagoniści, czyli tytułowi bracia: Kastor w interpretacji Kierana Whita i Polideukes w interpretacji Kamila Zdebla. Obaj świetnie sobie radzą z materią muzyczną, zwłaszcza White, obaj też grają oszczędnie, bez nadmiernej emfazy, oddając emocje swoich bohaterów z życiową prawdą. Głównym bohaterom towarzyszył panie – przede wszystkim Tosca Rousseau jako Teleira z mocnym, bardzo ekspresyjny mezzosopranem, oraz Marta Brzezińska jako Febe i Joanna Radziszewska w potrójnej roli Cleone, Hebe i mieszkanki Tartaru. Podobnie trudne zadanie stanęła przed Aleksandrem Rewińskim, który w tym przedstawieniu kreował Spartanina, Atletę i Merkurego – zwłaszcza we fragmentach, kiedy interpretował boskiego posłańca, świetnie sobie radził z trudną partią pełną wyzwań w górnych rejestrach głosu. Wspomnieć też należy drugoplanowe, ale znakomicie poprowadzone partie Jowisza w interpretacji Dawida Biwo i Arcykapłana – Wojciecha Sztyka.

Merkury prowadzi Polideukesa do Tartaru; fot. mat. WOK

Orkiestra usadowiona pod sceną grała świetnie, tym dotkliwiej odczuwałam fakt, że jest tam kiepsko słyszalna, na dodatek często tłumiona przez głośno chodzącą wentylację – ten techniczny feler powinien jak najszybciej zostać wyeliminowany ze sceny WOK.

O samej muzyce Rameau można by pisać bez końca – bogactwo nastrojów jest zupełnie niebywałe – mamy starcia bitewne, burze i atak furii, mamy też liryczne recytatywy i miłosne arie. Zważywszy na rzadkość, z jaką dzieła mistrza można oglądać na polskich scenach i to w pełnej szacie inscenizacyjnej, spektakl WOK jest pozycją niezwykle cenną i na pewno warto ją regularnie przypominać publiczności.

Pygmalion – inscenizacje

2017, 17 listopada – Warszawska Opera Kameralna, Warszawa

Reżyseria i choreografia: Romana Agnel
Scenografia i kostiumy: Marlena Skoneczko
Kierownictwo muzyczne: Benjamin Bayl
Przygotowanie chóru: Krzysztof Kusiel-Moroz
Asystent reżysera: Alicja Petrus

Wykonawcy
Pygmalion – Aleksander Kunach
Céphise, Vénus – Maria Stasiak
L’Amour – Olga Siemieńczuk
La statue animée – Sylwia Krzysiek
Balet Dworski Cracovia Danza: Alicja Petrus, Ariadna Herzig, Anna Maria Karabela, Dariusz Brojek
Zespół Wokalny WOK
Zespół Instrumentów Dawnych Warszawskiej Opery Kameralnej Musicae Antiquae Collegium Varsoviense, dyr. Beniamin Bayl

 

 

 

2015, 16 października – Warszawska Opera Kameralna Warszawa

Reżyseria: Natalia Kozłowska
Kierownictwo muzyczne: Benjamin Bayl
Scenografia multimedialna: Olga Warabida
Kostiumy: Martyna Kander, Aleksandra Gąsior
Choreografia: Romana Agnel
Przygotowanie chóru: Agata Góreczna-Jakubczak

Wykonawcy
Pygmalion – Karol Kozłowski
Céphise, amante de Pigmalion – Iwona Lubowicz
L’Amour – Julita Mirosławska
La Statue animée – Barbara Zamek
Balet Dworski Cracovia Danza: Romana Agnel, Alicja Petrus, Dariusz Brojek
Warszawski Chór Kameralny
Zespół Instrumentów Dawnych Warszawskiej Opery Kameralnej Musicae Antiquae Collegium Varsoviense, dyr. Beniamin Bayl

Relacja

Castor et Pollux – inscenizacje

2021, 26, 27 listopada – Warszawska Opera Kameralna, Warszawa

Reżyseria i choreografia: Deda Cristina Colonna   
Scenografia, kostiumy, światło: Francesco Vitali
Kierownictwo muzyczne: Benjamin Bayl

Wykonawcy
Castor – Kieran White, Hubert Walawski
Pollux – Simon Robinson, Kamil Zdebel
Telaire – Judith van Wanroij, Tosca Rousseau
Phebe – Marta Brzezińska, Anna Werecka
Jupiter – Dawid Biwo, Piotr Pieron
Cleone/Une Ombre Hereuse/Une suivante d’Phebe – Ingrida Gapova, Joanna Radziszewska
Un Ahtlete/Mercure/Un Spartiate – Aleksander Kunach, Aleksander Rewiński
Le grand Pretre de Jupiter – Piotr Pieron, Wojciech Sztyk

Tancerze: Adrian Navarro, Valerie Lauer, Aleksandra Pawluczuk, Dominik Skorek, Sławomir Greś, Joanna Lichorowicz-Greś, Elisa Bermejo Gomez, Alberto Arcos

Klawesyn: Ewa Mrowca
Pianoforte: Natalia Gaponenko

Zespół Wokalny Warszawskiej Opery Kameralnej
Kierownik Zespołu Wokalnego: Krzysztof Kusiel-Moroz

Orkiestra Instrumentów Dawnych Warszawskiej Opery Kameralnej Musicae Antiquae Collegium Varsoviens

Asystent ds. choreografii: Adrian Navarro
Asystent ds. reżyserii: Hannah Gellesz
Asystent dyrygenta: Dorota Cybulska-Amsler
Asystent kostiumografa: Stefania Jabłońska-Łosyk
Asystent scenografa: Urszula  Bartos-Gęsikowska, Alec Kevin James Boreham

Animacje: Giardino Artlab22 Milan
Multimedia mapping: Pro4Media Warsaw

Kierownik produkcji: Robert Kęsik
Konsultacje językowe: Ewa Pilecka
Inspicjent: Natalia Mirowska

Ralacja – Castor i Pollux, czyli astrologiczne Bliźnięta w Operze Kameralnej

 

 

2020, 21 marca – X Festiwal Oper Barokowych Warszawskiej Opery Kameralnej, Warszawa

Spektakl został odwołany z powodu pandemii koronawirusa.

Reżyseria i choreografia: Deda Cristina Colonna   
Scenografia, kostiumy, światło: Francesco Vitali
Kierownictwo muzyczne: Stefan Plewniak

Wykonawcy
Castor – Kieran White, Hubert Walawski
Pollux – Wojciech Sztyk, Kamil Zdebel
Telaire – Tosca Rousseau, Anna Barska
Phebe – Marta Brzezińska, Anna Werecka
Jupiter – Dawid Biwo, Piotr Pieron
Cleone/Une Ombre Hereuse/Une suivante d’Phebe – Ewelina Osowska, Anna Wolfinger
Un Ahtlete/Mercure/Un Spartiate – Aleksander Kunach, Aleksander Rewiński
Le grand Pretre de Jupiter – Piotr Pieron, Krzysztof Matuszak

Tancerze: Arthur Zakirov, Adrian Navarro, Matilda Larsson, Valerie Lauer, Aleksandra Pawluczuk, Dominik Skorek, Sławomir Greś, Joanna Lichorowicz-Greś

Zespół Wokalny Warszawskiej Opery Kameralnej
Kierownik Zespołu Wokalnego: Krzysztof Kusiel-Moroz

Zespół Instrumentów Dawnych Warszawskiej Opery Kameralnej Musicae Antiquae Collegium Varsoviens

Asystent ds. choreografii: Karin Modigh
Asystent ds. reżyserii: Hannah Gellesz
Asystent kostiumografa: Zuzanna Grzegorowska
Asystent scenografa: Alec Kevin James Boreham

Kierownik produkcji: Paulina Mastalerz

Konsultacje językowe: Dorota Całek

 

 

Arianna in Creta – wykonania

1977, 3 czerwca – Warszawska Opera Kameralna, Warszawa

Reżyseria: Jitka Stokalska
Scenografia: Andrzej Sadowski
Kostiumy: Małgorzata Treutler
Kierownictwo muzyczne: Jurgen Jurgens, Jacek Kasprzyk
Dyrygent: Jurgen Jurgens, Jacek Kasprzyk

Wykonawcy:
Arianna – Ewa Ignatowicz
Teseo – Nigel Rogers, Halina Górzyńska
Cardila – Lidia Juranek
Alceste – Barbara Nowicka
Minos, Il Sonno – Jerzy Artysz, Jerzy Mahler
Tauride – Kazimierz Myrlak
Sceny pantomimiczne: Jolanta Kruszewska, Stefan Niedziałkowski, Rajmund Klechot, Zdzisław Starczynowski, Andrzej Szczużewski, Maria Świdergał
Pallas Atena – Renata Tokarska

Giulio Cesare in Egitto – wykonania

Fot. Bogna Dziewolska

2018, 22 września – Teatr Wielki Poznań (wykonanie koncertowe)
Kierownictwo muzyczne – Paul Esswood
Projekt graficzny – Michał Leśkiewicz
Wykonawcy:
Giulio Cesare – Kacper Szelążek
Cleopatra – Anna Gorbachyova
Cornelia – Christie Cook
Sesto – Annie Fredriksson
Tolomeo – Rafał Tomkiewicz
Achilla – Yuriy Hadzetskyy
Curio – Marcin Hutek
Nireno – Damian Ganclarski

 Relacja

 

2009, 12 grudnia – Teatr Wielki Łódź
Kierownictwo muzyczne – Paul Esswood
Reżyseria, przygotowanie solistów – Artur Stefanowicz– Marta Fiedler
Scenografia i kostiumy  – Ewa Bloom-Kwiatkowska
Choreografia – Edyta Wasłowska
Kostiumy – Ewa Bujak
Światło i wideo – Wojciech Puś
Dyrygent – Paul Esswood
Wykonawcy:
Cesare – Anna Warecka, Olga Maroszek
Cornelia – Małgorzata Domagała
Sesto – Kinga Borowska, Martyna Kasprzyk
Cleopatra – Patrycja Kujawa, Anna Terlecka-Kierner
Tolomeo – Bartosz Rajpold, Grzegorz Hardej
Achilla – Paweł Erdman, Mateusz Cieślak
Curio – Bartosz Szulc, andrzej Mańkowski
Nireno – Damian Ganclarski
Chór akademii muzycznej –  Beata Aleksandrzak, Agnieszka Korzeniewska, Katarzyna Pisarek, Paulina Połacik, Dagny Konopacka, Magdalena Tracz, Agata Barwinek, Sonia Kiełpińska, Magdalena Szymańska, Paulina Makulska, Małgorzata Wrona, Joanna Skoblewska, Przemysław Kowalski, Marcin Wołkowicz, Szymon Kotynia, Aleksander Gorący, Bartłomiej Tarkowski, Dawid Sobczyk, Bartosz Szałapski, Tomasz Putrzyński, Tomasz Gargół, Przemysław Kolarski

 

2009, 15 listopada – Grupa In Antis Kraków
Opracowanie muzyczne – Karol Nepelski
Reżyseria – Monika Rasiewicz
Kostiumy – Marta Fiedler
Scenografia – Marcin Kotarba
Choreografia – Anna Towarnicka
Kostiumy – Ewa Bujak
Konsultacja artystyczna – Paul Esswood
Dyrygent – Grzegorz Wierus
Wykonawcy:
Cesare – Helena Poczykowska, Łukasz Dulewicz
Cornelia – Julia Przyborowska, Helena Poczykowska
Sextus – Katarzyna Kłosiek, Wiktoria Zawistowska
Cleopatra – Olga Rusin, Sylwia Olszyńska
Tolomeo – Jacek Sikorski, Łukasz Dulewicz
Achilla – Maciej Drużkowski, Rafał Świtoń
Curio – Piotr Brajner, Rafał Świtoń
Nireno – Marcin Gruba 

  

Anna Radziejewska jako Cezar i Olga Pasiecznik jako Kleopatra, z tyłu Karol Bartosiński

2008, 18 października – Warszawska Opera Kameralna w Warszawie
Kierownictwo muzyczne – Władysław Kłosiewicz
Reżyseria – Marek Weiss
Kostiumy – Marta Fiedler
Scenografia – Marlena Skoneczko
Choreografia – Izadora Weiss
Wykonawcy:
Cleopatra (sopran) – Olga Pasiecznik, Anna Wierzbicka
Giulio Cesare (mezzosopran) – Anna Radziejewska
Curio (bas) – Sławomir Jurczak
Cornelia (kontralt) – Dorota Lachowicz
Sesto (kontratenor) – Jacek Laszczkowski
Tolomeo (kontratenor) – Jan Jakub Monowid
Achilla (bas) – Jarosław Bręk
Nireno (kotratenor) – Karol Bartosiński
Zespół mimów – Klaudia Carlos, Monika Gut, Justyna Piwicka, Lidia Sycz, Jerzy Klonowski, Andrzej Kwiatkowski, Andrzej Pankowski
Zespół Solistów Warszawskiej Opery Kameralnej pod dyr. Władysława Kłosiewicza:
Aleksandra Biskot, Ewa Kuryłowicz, Anna Niedziółka, Magdalena Smulczyńska, Teresa Tippe, Anna Wyrzykowska, Zuzanna Klementowska, Katarzyna Krzyżanowska, Ewa Puchalska, Ewelina Rzezińska, Dorota Solecka, Maja Wojnarowicz, Jakub Grabowski, Michał Kanclerski, Piotr Kazimierczak, Piotr Różycki, Marek Sadowski, Piotr Tymiński, Piotr Artysz, Piotr Kędziora, Krzysztof Matuszak, Andrzej Milewski, Marek Wawrzyniak, Grzegorz Żołyniak

 

1989, 8 stycznia – Opera i Operetka Kraków, Scena Operowa
Kierownictwo muzyczne – Ewa Michnik
Reżyseria – Henryk Konwiński
Kostiumy – Marta Fiedler
Scenografia i inscenizacja – Jan Berneś
Choreografia – Henryk Konwiński
Przygotowanie chóru – Ewa Bator
Wykonawcy:
Juliusz Cezar – Andrzej Biegun, Bogusław Szynalski
Cornelia – Ewa Sukiennik, Bożena Zawiślak
Sextus – Jerzy Knetig, Dariusz Paradowski, Piotr Wnukowski
Cleopatra – Monika Swarowska, Krystyna Tyburowska
Ptolemeusz – Jakub Borowcz, Zbigniew Szczechura
Achillas – Andrzej Biegun, Zbigniew Szczechura
Curio – Zbigniew Szczechura, Stanisław Ziółkowski
Nirenus – Andrzej Bernagiewicz, Stanisław Ziółkowski
 

1962, 28 kwietnia – Teatr Wielki w Warszawie
Kierownictwo muzyczne – Mieczysław Mierzejewski
Reżyseria – Ludwik René
Scenografia – Jan Kosiński
Kierownictwo chóru – Zofia Urbanyi-Świrska, Henryk Wojnarowski
Wykonawcy:
Juliusz Cezar – Antoni Dutkiewicz, Edmund Kossowski, Jerzy Kulesza
Kornelia – Barbara Miszel, Krystyna Szczepańska, Krystyna Szostek-Radkowa
Sykstus – Kazimierz Pustelak, Lesław Wacławik
Kleopatra – Anna Bolecvhowskla, Halina Słoniowska, Zofia Rudnicka, Hanna Rumowska
Ptolemeusz – Edward Pawlak, Kazimierz Walter
Achillas – Robert Młynarski, Józef Wojtan
Nirenus – Władysław Jurek, Stanisław Michoński, Władysław Skoraczewski

Armide – wykonania

2017, 5 listopada – Warszawska Opera Kameralna, Warszawa

Kierownictwo muzyczne – Beniamin Bayl
Reżyseria i choreografia – Deda Christina Colonna
Scenografia – Francesco Vitali

Wykonawcy:
Armida (mezzosopran) – Marcelina Beucher
Phénice (sopran) – Sylwia Krzysiek/Aleksandra Żakiewicz
Sidonie (sopran) – Aleksandra Borkiewicz
Hidraot (bas) – Jarosław Bręk
Renaud (tenor) – Aleksander Rewiński/Aleksander Kunach
Ubalde/Aronte (bas) – Piotr Pieron
Artémidore, Rycerz Duński (tenor) – Sylwester Smulczyński
Nienawiść (bas) – Tomasz Rak
Musicae Antiquae Collegium Varsoviense
Zespół Wokalny Warszawskiej Opery Kameralnej
Nordic Baroque Dancers

Relacja – Miłość i nienawiść w barokowych okolicznościach

Miłość czy nienawiść w barokowych okolicznościach, czyli „Armide” Lully’ego na scenie WOK

Jean-Baptistie Lully,  Armide LWV 71  

Warszawska Opera Kameralna
10, 14.11.2017
kierownictwo muzyczne – Beniamin Bayl
reżyseria i choreografia – Deda Christina Colonna
scenografia – Francesco Vitali

 

Beniamin Bayl z trzódką wykonawców; fot. IR

Wykonawcy
Armida (mezzosopran) – Marcelina Beucher
Phénice (sopran) – Aleksandra Żakiewicz
Sidonie (sopran) – Aleksandra Borkiewicz
Hidraot (bas) – Jarosław Bręk
Renaud (tenor) – Aleksander Kunach
Ubalde/Aronte (bas) – Piotr Pieron
Artémidore, Rycerz Duński (tenor) – Sylwester Smulczyński
Nienawiść (baryton) – Tomasz Rak
Zespół Wokalny Warszawskiej Opery Kameralnej
Nordic Baroque Dancers
Musicae Antiquae Collegium Varsoviense pod dyr. Beniamina Bayla

Opera barokowa to w Polsce rzadkość, a opera Jeana-Baptisty Lully’ego to absolutny rarytas. Nie wiem, czy od poprzedniej premiery Alceste w WOK w 2000 roku gdziekolwiek go grano. Nie licząc tak wyjątkowego zjawiska jak wystawienie sceniczne Mieszczanina szlachcicem spółki Moliere/Lully na festiwalu Opera Rara w 2009 roku. Na polskich scenach operowych króluje XIX wiek, dzieła z XVIII, a jeszcze rzadziej XVII wieku to domena scena kameralnych. Na szczęście Warszawska Opera Kameralna postawiła na muzykę dawną i zgodnie z długoletnią, choć rzadko ostatnio kultywowana tradycją, postanowiła reanimować Festiwal Opera Barkowych i poświęcić go muzyce francuskiej. Stąd nagle, po siedemnastu latach na scenie WOK Lully, a w perspektywie Pigmalion Rameau (choć ten ostatni po dwuletniej zaledwie przerwie). Festiwal to miano szumne i nieco na wyrost. W końcu poprzednia, ósma edycja miała miejsce na przełomie 2000 i 2001 roku i przyniosła 12 premier. Ale próbujmy cieszyć się tym, co mamy…

A mamy spektakl całkiem udany i barokowy w każdym calu, choć w stosunku do oryginału nieco okrojony. Łupem nożyczek padł w całości alegoryczny Prolog i większość czwartego aktu, jednak przedstawiona historia staje się dzięki temu spójna i biegnie wartko, co też ma swoja wartość. A historia jest stara jak świat, czyli miłość, a jej bohaterowie to para dobrze znana wszystkim miłośnikom oper barokowych, czyli dzieje skomplikowanej relacji pomiędzy rycerzem Rinaldem i czarodziejką Armidą. Ujęte w wielu innych operach, żeby przywołać choćby kanonicznego dla baroku Rinalda Haendla czy komponowanego do tego samego libretta Philippe’a Qionaulat dzieła Glucka. W skrócie – od nienawiści do miłości i z powrotem. Rinaldo (w operze Lully’ego we francuskiej wersji imienia Reanud) i Armida stoją na czele walczących ze sobą stron, jednak czarodziejka, nawet mając rzadką okazję „unieszkodliwienia” wroga, ulega jego urokowi i zakochuje się po uszy. Z kolei Renaud, omamiony jej czarami i urodą, porzuca rycerską chwałę na rzecz błogostanu u boku kochanki, jednak w finale czar ów przezwycięża, porzuca Armidę i wraca w szeregi armii krzyżowców. Armida rozpacza i poprzysięga zemstę. Happy endu więc nie ma, w końcu to tragedie lyriqie.

Od strony muzycznej spektakl przygotował Beniamin Bayl, już znany warszawskiej scenie, choćby z prowadzenia Pigmaliona w 2015 roku. Barok czuje świetnie, a francuski szczególnie dobrze – orkiestra historyczna WOK brzmi jak nigdy. Instrumentacja wydaje się bez zarzutu, a niezwykła muzyka Jeana-Baptisty brzmi wyjątkowo pięknie, zwłaszcza w niepowtarzalnej scenie błogich chwil zabawiania Renauda w pałacu Armidy. To fragment o wyjątkowej urodzie, oddającej w pełni możliwości Lully’ego jako liryka.

Całkiem dobrze spisują się soliści, Aleksander Kunach jako Renaud bez wysiłku pokonuje wysoką partię tenora. Dobrze brzmi bas Jarosława Bręka jako Hiraota. Duży entuzjazm publiczności wzbudził Tomasz Rak jako Nienawiść – i swoim śpiewem, i prawdziwą vis comica. Jednak głosem numer jeden była z pewnością Marcelina Beucher jako tytułowa Armida. Swoim mocnym (może nawet nieco za mocnym jak na niewielką scenę WOK) sopranem (mezzosopranem?) zdominowała głosowo przedstawienie, co zważywszy na prowadzenie partii tytułowej, było w pełni zrozumiałe. Nie miałam okazji wcześniej słyszeć tej śpiewaczki, ale z takim głosem i – co nie bez znaczenia – urodą ma wszelkie dane na wielką karierę.

Jak to w operze francuskiej – taniec jest równie istotny jak śpiew, stąd duża rola baletu, który jest nie ozdobnikiem i dodatkiem, lecz pełnoprawnym kreatorem i uczestnikiem wydarzeń. Sześcioosobowa grupa baletowa Nordic Baroque Dancers to w skrócie orszak Armidy, jej duchy i przyboczni, narzędzia zarówno czarów miłości, jak i nienawiści. Widać, że dobrze się czują w barokowych klimatach, a ich taniec – momentami wyraźnie stylizowany na dworski taniec francuski – był  dużym atutem spektaklu.

Pośrodku bohaterowie wieczoru: Armida Marceliny Beucher i Renaud Aleksandra Kunacha; fot. IR

Kostiumy, a także gest i ruch sceniczny wyraźnie stylizowano na epokę króla-słońce, scenografia była skromna, lecz trafna. Niepotrzebnie tylko zastawiano ciasną przestrzeń manekinami, które na niewielkiej scenie WOK tworzyły zupełnie niepotrzebny tłok, a niekiedy zdawały się wręcz przeszkadzać tancerzom. Bogate, wyraźnie przerysowane, a niekiedy groteskowe stroje budowały dystans i pozwalały na bezbolesne przełknięcie patosu tej alegorycznej tragedii.

Reasumując – wieczór nadzwyczaj przyjemny, wart powtórki, budzący też nadzieję wśród stałych widzów warszawskiej sceny, że wiadomości o jej całkowitym unicestwieniu jak na razie się nie potwierdzają. A do tego perspektywa Rameau już za dni kilka…

Ariodante – inscenizacje

17.03.2016, 17 marca – Warszawska Opera Kameralna

Próba generalna, fot. promocyjna WOK

 

Kierownictwo muzyczne – Władysław Kłosiewicz
Reżyseria, scenografia – Krzysztof Cicheński
Kostiumy, scenografia – Julia Kosek
Wideo – Leszek Garstka, Maja Ziarkowska

Wykonanie:
Ariodante – Kacper Szelążek
Ginevra – Olga Pasiecznik
Re di Scozia – Andrzej Klimczak
Lurcanio – Wojciech Parchem
Polinesso – Jan Jakub Monowid
Dalinda – Dagmara Barna
Odoardo – Andrzej Marusiak
Zespół Wokalny Warszawskiej Opery Kameralnej
Musicae Antiquae Collegium Varsoviense, dyr. Władysław Kłosiewicz

Relacja

Miłość ponad wszystko, czyli „Ariodante” w Operze Kameralnej

Georg Friedrich Haendel, Ariodante HWV 33

Ariodante wita wchodzącą do teatru publiczność; fot. I. Ramotowska

Warszawska Opera Kameralna
17.03.2016


Kierownictwo muzyczne – Władysław Kłosiewicz
Reżyseria, scenografia – Krzysztof Cicheński
Kostiumy, scenografia – Julia Kosek
Wideo – Leszek Garstka, Maja Ziarkowska


Wykonanie:
Ariodante – Kacper Szelążek
Ginevra – Olga Pasiecznik
Re di Scozia – Andrzej Klimczak
Lurcanio – Wojciech Parchem
Polinesso – Jan Jakub Monowid
Dalinda – Dagmara Barna
Odoardo – Andrzej Marusiak
Zespół Wokalny Warszawskiej Opery Kameralnej
Musicae Antiquae Collegium Varsoviense, dyr. Władysław Kłosiewicz

Ariodante to jedna z najpiękniejszych oper Haendla. Historia wydaje się tyleż prosta, co banalna: dwoje zakochanych, szczęśliwych i pełnych nadziei (akt I), niecna intryga „tego złego”, która burzy wszystko – on oszukany, załamany, bliski samobójstwa, ona okryta niesławą, z rozpaczy traci zmysły i zostaje skazana na haniebną śmierć (akt II). W finale intryga zostaje obnażona, zło ukarane, błędy wybaczone, a dwoje zakochanych pada sobie w ramiona. A jednak zostaje osad dziwnej goryczy. Czy po takiej tragedii można żyć jak gdyby nigdy nic, kochać, być kochanym i nie pamiętać, że szczęście jest kruche i ulotne? Po tym, co się wydarzyło, nic już nie będzie takie samo – Ariodante pozbył się naiwności, Ginevra nigdy nie zapomni… Jak opowiadać taką historię przez ponad cztery godziny? Ha, to potrafi tylko Haendel!

Wybierałam się do Opery Kameralnej z duszą na ramieniu. Kto w Polsce potrafi dobrze inscenizować opery barokowe? Jak „przyrządzić” to danie w guście dzisiejszej wrażliwości? Jak znaleźć równowagę pomiędzy zachowaniem wszystkich warstw tkwiących w dziele, a przełożeniem go na współczesny język? Akurat Opera Kameralna miała z tym problem. Dopiero od niedawna, po zmianie dyrekcji i nawiązaniu współpracy z młodymi realizatorami, pojawiła się szansa na nową jakość. Pierwszym wydarzeniem była inscenizacja Pigmaliona Rameau w reżyserii Natalii Kozłowskiej, drugie właśnie mieliśmy okazję zobaczyć. Przez chwile dziwiłam się, że WOK porwał się akurat na Ariodantego – muzycznie, zwłaszcza wokalnie, to zadanie ekstremalnie trudne – ale okazało się to przedsięwzięcie bardzo udane, choć nie idealne.

A więc po pierwsze, muzyka. Ariodante to kopalnia przebojów. Przede wszystkim słynne Scherza, infida – żałosna skarga zdradzonego kochanka, wpadającego w otchłań rozpaczy po ujrzeniu domniemanej zdrady. ale również miłosne Vilate, amor Ginevry i Coll’ali di constanza Ariodantego w pierwszym akcie, rozpaczliwe Il mio crudel martoro Ginevry z finału aktu drugiego i przede wszystkim Dopo notte – aria Ariodantego, którą Piotr Kamiński określa jako „śmiercionośny wzlot wokalnej maestrii alla Carestini”. Para głównych protagonistów w inscenizacji WOK to popis Olgi Pasiecznik i Kacpra Szelążka. Olga Pasiecznik jest na tym blogu niezmiennie określana jako „pierwsza dama polskiego baroku” i nawet w gorszej formie – w jakiej obserwujemy ją od pewnego czasu – nie schodzi poniżej właściwego sobie poziomu. Jej Ginevra to bezapelacyjny atut tego spektaklu. Ale nie o jej partię bałam się najbardziej.

Kacpra Szlążka obserwuję od pewnego czasu z prawdziwą satysfakcją i od początku, czyli gdzieś od Agryppiny zainscenizowanej w Łazienkach Królewskich, wróżyłam mu karierę. Spieszę donieść, że staje sie to właśnie na naszych oczach. Młody kontratenor robi niebywałe postępy, widoczne z miesiąca na miesiąc (wystarczy porównać jego wrześniowy recital  w Łazienkach i marcowego Ariodantego)! Nie tylko nie miał problemu z dźwignięciem roli trudnej, znaczącej i obciążonej tradycją wykonawczą najwyższej próby, ale zrobił to z właściwą sobie swobodą, żeby nie powiedzieć – nonszalancją. Zawsze wydawał mi się bardzo sprawny technicznie, a jego mocny sopran, brzmiący niekiedy ostro i przenikliwie, wydawał się lepiej sprawdzać w partiach wirtuozowskich niż lirycznych. A Ariodante to bezmiar liryki! Jednak rozdzierające Scherza, infida nasycił Szelążek dawką emocji, która oczarowała i porwała publiczność. Jestem już spokojna o karierę tego śpiewaka. Jedyne, co może martwić, to przytomna konstatacja Doroty Szwarcman, że pewnie niedługo już pośpiewa w Polsce…

 

Ale również pozostali protagoniści tej historii mieli co śpiewać. Wszystkie postacie obdarował Haendel partiami znakomitej muzyki i trzeba przyznać, że wykonawcy całkiem nieźle temu sprostali. Jan Jakub Monowid starał się być charakterem czarnym jak smoła, a jego partia kojarzyła się bardzo z Ptolemeuszem, którego śpiewał w inscenizacji Giulio Cesare kilka lat temu. Może chwilami nieco szarżował z nadawaniem swojemu bohaterowi cech groteskowych. A przecież Polinesso nie jest w żadnym razie postacią komiczną – jego intrygi doprowadzają do prawdziwej tragedii. Wojciech Parchem jako niepozbierany i histeryczny Lurcanio był dość przekonujący. Ale najciekawiej pośród postaci drugiego planu wypadła Dagmara Barna jako Dalinda – z początku onieśmielona, naiwna, nieszczęśliwie zakochana w Polinesso, dająca się użyć jako narzędzie intrygi i mimowolna sprawczyni nieszczęścia, stopniowo dojrzewająca i zdająca sobie sprawę z sytuacji, aż po finałowy gniew i dojrzałe pogodzenie z losem. Dalinda to postać charakterologicznie najbardziej skomplikowana, zmieniająca się na naszych oczach. Wydaje się, że Barna świetnie sobie radzi z takimi postaciami. Natychmiast przypomniałam sobie jej kreację w Orlandzie – tam również radziła sobie znakomicie jako bohaterka niejednoznaczna, pełna sprzeczności, kierowana niekiedy zagadkowymi pobudkami.

 

No i w końcu inscenizacja. Podjął się jej młody reżyser teatralny z Poznania, Krzysztof Cicheński, prowadzący autorski teatr eksperymentalny, ale mający już doświadczenie na scenie operowej – reżyserował m.in. Pajace Leoncavalla w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Wyjął operę z kontekstu „baśniowo-rycerskiego”, wespół z Julią Kosek planując oszczędną, dość ascetyczną scenografię z minimalną ilością rekwizytów i sprzętów, a dzięki temu nadając sztuce znacznie ponadczasowej historii uczuć. Dominująca na scenie ogromna krata budziła niepokój. Tło – dziwny stylizowany las, zmieniający się w świetle barwnych reflektorów w niejednoznaczną, niepokojąca powierzchnię – stanowił tło dla ewoluujących emocji bohaterów. Kubiczne pomieszczenia po obu bokach sceny sprawiały wrażenie klatek/cel więziennych, w których rozgrywały się najbardziej dramatyczne i klaustrofobiczne partie przedstawienia.

Za to myśli, które przyświecały Julii Kosek przy projektowaniu kostiumów nie jestem w stanie pojąć. Bezpretensjonalne stroje współczesne większości postaci były neutralne. Za to ekstrawaganckie pomysły ubrania Ginevry w szlafrok przypominający peniuar gwiazd z Las Vegas czy ubranie Ariodantego w barchanowy kubrak uważam za kompletnie chybione.

Andrzej Klimczak, Olga Pasiecznik, Władysław Kłosiewicz, Kacper Szelążek, Jan Jakub Monowid; fot. I. Ramotowska

Tak czy owak – z całą poprawką na nieuniknione błędy i niedoskonałości zarówno zamysłów, jak i wykonania – to jest właśnie to, na co czekamy. Dobra, odpowiednia dla dzisiejszej wrażliwości inscenizacja znakomitej opery, przyzwoite, a chwilami dobre wykonanie, jednym słowem – cztery godziny Haendla, których publiczność Warszawskiej Opery Kameralnej długo nie zapomni! Szkoda, że tylko trzy wieczory. Ostatnia szansa pojutrze – koncertowa wersja w Studiu Lutosławskiego!

La serva padrona – wykonania

 

 

2020, 4 i 11 lipca – Polska Opera Królewska. Teatr Królewski w Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie

Kierownictwo muzyczne – Krzysztof Garstka
Reżyseria – Jitka Stokalska
Scenografia – Marlena Skoneczko
Reżyseria świateł – Karolina Gębska
Ruch sceniczny – Alisa Makarenko
Projekcje – Marek Zamojski

Wykonawcy:
Serpina – Aleksandra Klimczak / Agnieszka Kozłowska
Uberto – Sławomir Jurczak / Paweł Michalczuk
Vespone I – Rafał Krynicki
Vespone II – Jerzy klonowski
Vespone III – Maciej Jan Kraśniewski
Zespół instrumentów Dawnych Polskiej Opery Królewskiej Capella Regia Polona, dyr. Krzysztof Garstka

Relacja

 

2014 – Warszawska Opera Kameralna

Reżyseria: Aneta Groszczyńska

Wykonawcy:
Serpina – Barbara Zamek-Gliszczyńska
Uberto – Hubert Napiórkowski
Vespone – Błażej Twarowski
Zespół „Gradus ad Parnassum”
Dyrygent – Krzysztof Garstka

 

2013, 23 marca – Krakowska Opera Kameralna

Inscenizacja i reżyseria – Wacław Jankowski
Kierownictwo muzyczne – Michał Łukasz Niżyński
Scenografia, kostiumy, projekty lalek – Grażyna Żubrowska
Choreografia – Jadwiga Leśniak-Jankowska
Serpina – Anna Filipowska-Wolfinger
Uberto – Andrzej Nowicki

 

2012, 7 stycznia – Teatr Lalek Rabcio w Rabce

Kierownictwo muzyczne: Michał Łukasz Niżyński
Inscenizacja i reżyseria – Wacław Jankowski
Scenografia, kostiumy, projekty lalek – Grażyna Żubrowska
Choreografia: Jadwiga Leśniak-Jankowska

Spektakl zrealizowany we współpracy z Krakowską Operą Kameralną

 

2011, 11 grudnia – Krakowska Opera Kameralna

Kierownictwo muzyczne – Michał Łukasz Niżyński
Inscenizacja i reżyseria – Wacław Jankowski
Scenografia, kostiumy, projekty lalek – Grażyna Żubrowska
Choreografia: Jadwiga Leśniak-Jankowska
Orkiestra Krakowskiej Opery Kameralnej

 

2010, 6 listopada – Teatr Druga Strefa, Poznań

Kierownictwo muzyczne: Francesco Bottigliero
Reżyseria: Natalia Babińska
Scenografia: Diana Marszałek
Wykonawcy:
Serpina – Barbara Gutaj, Natalia Puczniewska
Uberto – Jarosław Bodakowski, Andrzej Ogórkiewicz
Vespone – Tomasz Raczkiewicz, Bartłomiej Szczeszek
Orkiestra Collegium Musicum Poznań

 

2010, 23 czerwca – Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna, Kraków

Reżyseria: Monika Rasiewicz
Asystent reżysera: Łukasz Korczak
Kierownictwo artystyczne: Bogumiła Gilbert-Studnicka

Wystąpili:
Serpina – Bogumiła Dziel-Wawrowska, Anna Filimowska-Wolfinger
Uberto – Andrzej Nowicki, Przemysław Bałka
Vespone – Marcin Szumilas, Przemysław Piskozub
Taniec – Anna i Marcin Sieprawscy

 

2010, 26 kwietnia – Scena Akademii Muzycznej, Gdańsk

G.B. Pergolesi, La serva padrona, D. Cimarosa, Il Maestro di Cappella

Kierownictwo muzyczne i realizacja partii fortepianowej: A. Nanowski
Reżyseria: Dorota Kolak
Scenografia: Zofia Biały
Wystąpili: studenci II, IV i V roku wydziały Aktorskiego

 

2010, 26 stycznia – Teatr Wielki im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu

Kierownictwo muzyczne: Francesco Bottigliero
Reżyseria: Natalia Babińska
Scenografia: Diana Marszałek

Wystąpili:
Serpina – Barbara Gutaj, Natalia Puczniewska
Uberto – Jarosław Bodakowski, Andrzej Ogórkiewicz
Vespone – Tomasz Raczkiewicz, Bartłomiej Szczeszek

 

2007, grudzień – Klub M25, Warszawa

Reżyseria: Natalia Babińska
Scenografia i kostiumy: Zofia Borucińska, Piotr Rycyk, Olga Dackiewicz
Projekcje multimedialne: Maciej Makowski, Zofia Borucińska, Piotr Rycyk

Wystąpili:
Serpina – Łucja Szablewska
Uberto – Tomasz Raff
Vespone – Maciej Makowski
Warszawska Orkiestra Młodych „Sinfonia Artis”, dyr. Wojciech Semerau-Siemianowski
Realizacja basso continuo: Katarzyna Drogosz

 

2006, 8 marca – Opera na Zamku w Szczecinie

Kierownictwo muzyczne – Piotr Deptuch
Reżyseria – Ryszard Peryt
Scenografia: Mirosława Poślednik
Serpina – Joanna Tylkowska
Uberto – Janusz Lewandowski
Vespone – Jakub Gwint

 

2005, 26 lutego – Opera Bałtycka, Gdańsk

Kierownictwo muzyczne: Olga Niecziporenko
Reżyseria: Dorota Kolak
Scenografia: Łucja i Bruno Sobczakowie
Serpina – Anna Fabrello
Uberto – Piotr Lempa
Vespone – Leszek Kruk

 

2003, 26 lipca – Opera Bałtycka, Gdańsk

La serva patrona, czyli vademecum młodej sekretarki
Kierownictwo muzyczne: Andrzej Nanowski
Reżyseria: Dorota Kolak
Scenografia: Dorota Roqueplo

Wystąpili:
Serpina, sekretarka – Jagna Jędrzyńska
Uberto, jej szef – Piotr Lempa
Vespone, goniec – Filip Michalak

 

2002, 10 października – Teatr Wielki Łódź

Reżyseria: Marek Targowski
Inscenizacja: Piotr Łazarkiwicz
Opieka scenograficzna: Bożena Smolec-Błaszczyk

Wystąpili:
Serpina – Dorota Wójcik
Uberto – Przemysław Rezner
Vespone – Marek Targowski

 

2000, 8 lipca – Gdańska Opera Marionetek

Kierownictwo muzyczne: Tomasz Krezymon
Reżyseria: Lesław Piecka
Scenografia: Liliana Jankowska

Wystąpili:
Serpina – Magdalena Witczak, Anna Guz, Agnieszka Oszczyk
Uberto – Piotr Macalak, Marcin Tlałka
Animacja – Monika Bania, Katarzyna Gromotowicz, Jolanta Molendova, Andrzej Bocian, Marcin Dąbrowski, Konrad Ignatowski, Dariusz Waraksa

 

1999, 4 października – Opera Wrocław

Kierownictwo muzyczne: Michał Nesterowicz
Reżyseria: Janina Niesobska
Scenografia i kostiumy: Maria Balcerek

Wystąpili:
Serpina – Ewa Murawska-Kalinin, Ewa Czermak
Uberto – Janusz Zawadzki, Radosław Żukowski
Vespone – Jacek Ryś

 

1996, 20 października – Śląska Opera Kameralna, Szczawno Zdrój

Kierownictwo muzyczne: Mieczysław Dondajewski
Reżyseria: Robert Skolmowski
Scenografia: Małgorzata Słoniowska

Wystąpili:
Serpina – Agnieszka Dondajewska
Uberto – Józef Frakstein
Vespone – Adam Wolańczyk

 

1995, 16 grudnia – Teatr im Cypriana Kamila Norwida w Jeleniej Górze, Scena Studyjna

Kierownictwo muzyczne: Tadeusz Zathey
Reżyseria: Krzysztof Galos
Scenografia: Marian Panek

Wystąpili:
Serpina – Elżbieta Kosecka
Uberto – Piotr Przeniosło
Vespone – Piotr Konieczyński

 

1994, 21 listopada – Opera Śląska w Bytomiu (wznowienie spektaklu z 1987)

Il maestro finito (La serva Padrona i Il maestro di capella Domenica Cimarosy)
Kierownictwo muzyczne: Jerzy Salwarowski
Reżyseria: Robert Skolmowski
Scenografia: Barbara Zawada
Choreografia: Honryk Konwiński

Wystąpili:
Serpina – Barbara Bałda, Ewa Dłubak-Ansaldi, Leokadia Duży
Uberto il maestro di capella – Tadeusz Lesnicxzak, Bogdan Kurowski
Vespone – Jacek Greszta, Franciszek Wołoch

 

1992, 1 października –Opera i Filharmonia Bałtycka w Gdańsku. Scena Małych Form

Kierownictwo muzyczne: Jerzy Michalak
Reżyseria: Jerzy Michalak
Scenografia: Alina Afanasjew

Wystapili:
Serpina – Liliana Kamińska
Uberto – Maciej Wójcicki
Vespone – Marek Kaczaniowski

 

1988 – Warszawska Opera Kameralna

Reżyseria: Jitka Stokalska

Wystąpili:
Serwina – Agnieszka Kurowska
Uberto – Piotr Nowacki

 

1987, 17 grudnia – Opera i operetka w Szczecinie

Kierownictwo muzyczne: Andrzej Knap
Reżyseria: Marek Hass
Scenografia: Bogusław Cichocki

Wystąpili:
Serpina – Agata Wiśniewska, Bożena Wagner, Wiesława Kuźnicka
Uberto – Mirosław Maj, Edmunt Piotrowski, Bogumił Majchrzak
Vespone – Janusz Grzegorczyk. Witold Krasuski

 

1987, 28 listopada – Opera Śląska w Bytomiu

Il maestro finito (La serva Padrona i Il maestro di capella Domenica Cimarosy)
Kierownictwo muzyczne: Jerzy Salwarowski
Reżyseria: Robert Skolmowski
Scenografia: Barbara Zawada
Choreografia: Honryk Konwiński

Wystąpili:
Serpina – Barbara Bałda, Ewa Dłubak-Ansaldi, Leokadia Duży
Uberto il maestro di capella – Tadeusz Lesnicxzak, Bogdan Kurowski
Vespone – Jacek Greszta, Franciszek Wołoch

 

1986, 29 listopada – Warszawska Opera Kameralna. Operowa Scena Marionetek

Reżyseria: Lesław Piecka
Scenografia: Liliana Jankowska

Wystąpili:
Serpina – Krystyna Kołakowska
Serpina (animacja) – Elżbieta Socha, Maria Wilma-Hinz, Beata Łuczak
Uberto – Jerzy Mahler
Uberto (animacja) – Bogna Fastyn, Magdalena Skowrońska, Maciej Skowroński
Vespione (animacja) – Michał Birbo, Urszula Janik, Beata Łuczak

 

1979, maj – Teatr Muzyczny Słupsk

Kierownictwo muzyczne: Nowak
Reżyseria: Marek Weiss
Scenografia: Dobrowolski

 

1979 – Fiharmonia Sinfonia Baltica, Słupsk

Reżyseria: Marek Grzesiński

 

1977, 4 kwietnia – Warszawska Opera Kameralna

Kierownictwo muzyczne: Juliusz Borzym
Reżyseria: Lech Komarnicki
Scenografia: Andrzej Sadowski

Wystąpili:
Serpina – Krystyna Kołakowska
Uberto – Jerzy Mahler
Vespione – Jan Muszyński
Rola niema – Marian Tilszer

 

1970, 7 listopada/1971, 6 lutego – Opera i Filharmonia Bałtycka w Gdańsku

Kierownictwo muzyczne: Jerzy Procner
Reżyseria: Kazimierz Łastawiecki
Scenografia: Elżbieta Chojak-Myśko

Wystąpili:
Serpina – Łucja Żelukiewicz, Katarzyna Kalka
Uberto – Jerzy Szymański, Andrzej Szwarckopf
Vespione – Zygmunt Kamiński

 

1961, 12 września – Filharmonia Narodowa/Teatr Stara Pomarańczarnia, Warszawa

Kierownictwo muzyczne: Stefan Sutkowski, Juliusz Borzym
Reżyseria: Joanna Kulmowa, Jan Kulma
Scenografia: Andrzej Sadowski

Wystąpili:
Serpina – Bogna Sokorska
Uberto – Bernard Ładysz
Vespione – Bronisła Pawlik

 

1945, 13 sierpnia – Teatr Lalki i aktora „Groteska” w Krakowie

Kierownictwo muzyczne: Jerzy Procner
Reżyseria: Władysław Jarema
Dekoracje i kostiumy: Andrzej Cybulski, Marian Szulc

Wystąpili:
Serpina – Krystyna Żykowska
Uberto – Leszek Chobot
Vespione – Bronisław Pawlik